Normani w słuchawkach dousznych Bose QuietComfort Earbuds II i słuchawkach nausznych Bose QuietComfort 45 Headphones

Normani na progu epickich wydarzeń

Normani jest gotowa powrócić na scenę w przełomowym momencie wraz ze swoim wyczekiwanym, debiutanckim albumem, który jest już dostępny na wyciągnięcie ręki! Zapytaliśmy Normani o jej proces twórczy i o trudy związane z wyprodukowaniem pierwszego albumu.

„ZAWSZE STARAM SIĘ BYĆ ODKRYWCZA I INNOWACYJNA”.

NORMANI

Ciało Normani potrzebuje ruchu

Jako urodzona tancerka zaangażowała się w swój zawód dzięki motywacji w postaci jej pierwszej pasji: ruchu. Sposób uderzeń w perkusję i ich dźwięki kierują ruchem ciała Normani, a to ma dużo wspólnego z utworami, które tworzy.

Jak wygląda Twój proces twórczy?

„Zaczyna się od pewnego uczucia, a od początku do końca myślę obrazami… Uważam, że moim głównym celem jest po skoncentrowanie się na prawdziwej rywalizacji z samą sobą i przekraczaniu swoich własnych możliwości”.

Jaką rolę odgrywają słuchawki w tym procesie?

„Muszę słyszeć każdą warstwę muzyki, którą tworzę. Chcę słyszeć harmonijność.

Chcę słyszeć każde uderzenie w poszczególne instrumenty. Najlepiej jest słuchać nagrania na słuchawkach, a w szczególności tych z funkcją redukcji szumów”.

Wysoka czystość dźwięku i funkcja redukcji szumów w słuchawkach QuietComfort Earbuds II sprawia, że łatwo można zatracić się w rytmie – a właśnie o to chodzi twórcom hitów.

Muzyka zawsze była bezpieczną przystanią dla Normani i jej rodziny

„Kiedy moja mama przechodziła chemioterapię, rozmowy na FaceTime dodawały jej otuchy. Pytała: «Jak tam idą sesje?». Zawsze chętnie odsłuchiwała nowe nagrania, nad którymi pracowaliśmy.

A kiedy rok później zdiagnozowano mojego tatę, powiedział w trakcie leczenia: «Czekam na to, aż zawojujesz świat»”.

Jaki ślad chcesz pozostawić na tym pokoleniu?

„Kiedy byłam młodsza, byłam wdzięczna światu za wszystkie Janet, Ciary i Destiny’s Child. Patrzyłam na nie i widziałam w nich samą siebie – czułam, że reprezentują mnie. Zawsze mówię, że kluczem jest poczucie, że ktoś Cię reprezentuje. Myślę, że jestem chodzącym dowodem na to, że każdy może spełniać swoje marzenia, jeśli naprawdę o nich myśli i wierzy w nie”.

Jaką wskazówkę dałabyś młodszej wersji siebie?

„Dajesz sobie radę, jesteś wystarczająca, przestań tyle myśleć.

To głęboka rada, ale nie wyolbrzymiona. Posiadasz wszystkie narzędzia, dzięki którym możesz rozwinąć swój pełny potencjał. Możesz robić to, do czego powołał Cię Bóg, a to, do czego dążysz, jest Ci przeznaczone. Uwierz w to”.